Rewolucja obejmie wszystkie struktury klubu Trzęsienie ziemi w Dortmundzie?
Obserwując dotychczasowe poczynania piłkarzy BVB, kibice poważnie zaczęli wątpić, czy rzeczywiście patrzą na klub, który jeszcze 5 lat temu na równych warunkach walczył z Bayernem Monachium w finale Ligi Mistrzów. Jednak od tego czasu, drużyna z Zagłębia Ruhry notuje spory regres. Wiąże się to z istotnymi zmianami w strukturach klubu.
Głównym architektem sukcesu BVB był Jurgen Klopp, który sukcesywnie wprowadzał zespół na wysoki poziom, wykrzesując z przeciętnych piłkarzy ich maksymalny potencjał. Po jego odejściu zarząd postawił na Thomasa Tuchela, który pomimo, że wyniki sportowe miał więcej niż przyzwoite, nie potrafił porozumieć się z dyrektorem sportowym i innymi pracownikami na wysokich szczeblach. Do tego odejście trzech kluczowych piłkarzy podczas jednego okienka transferowego, spowodowało sprowadzenie wielu młodych talentów (z powodu ograniczonego budżetu nie można było pozwolić sobie na zastępstwo 1:1), którzy nie byli w stanie udźwignąć presji i odpowiedzialności. Ostatni sezon był tego znakomitym przykładem – z klubu odeszła większość z tych graczy wraz z trenerem. Ta sytuacja sprawiła, że zarząd dokonał wiele nieprzemyślanych decyzji na ostatnią chwilę. Mówiąc wprost zachował się wręcz amatorsko. To doprowadziło do poważnego kryzysu – Dortmund dwa razy zmieniał trenera podczas jednego sezonu! Wpłynęło to na i tak zachwianą już (przez zeszłoroczny zamach na autobus klubowy – jedna osoba ranna) stabilność. To nie mogło się skończyć inaczej – przyszedł czas na rewolucję. Z tego powodu prezes i dyrektor sportowy postanowili radykalnie zmienić podejście. Zatrudnili byłego piłkarza i trenera BVB – Mathiasa Sammera, jako zewnętrznego doradcę ds. sportowych i mentalności oraz byłego kapitana Sebastiana Khela, którzy mają zadbać o właściwe nastawienie piłkarzy. Dotychczas żaden nie potrafił wziąć na siebie odpowiedzialności, nie reprezentował żadnego poświęcenia na boisku, niemal przechodził „obok meczu”. Dla takich piłkarzy nie będzie miejsca w kadrze na nadchodzący sezon (więcej tutaj). Na ich miejsce przyjdą gracze, którzy dysponują odpowiednią mentalnością – oddaniem, pasją i poświęceniem.
Odzwierciedlają to dotychczasowe transfery, które nie imponują pod względem umiejętności technicznych, ale wniosą nowego ducha do szatni. Zarząd intensywnie stara się zapobiec podobnej sytuacji z tego sezonu, gdy drużyna na własne życzenie przegrywała, lub remisowała nie potrafiąc zachować odpowiedniego skupienia do ostatniego gwizdka. Jak powiedzie się ta próba? Odpowiedź na to pytanie i wnioski, czy rewolucja przyniosła skutek – nadejdzie wraz z zakończeniem kolejnego sezonu.